
Wczoraj wybrałam się na spacer z psem do małego lasu w mojej
miejscowości… popołudnie, bez myśli o jakichkolwiek grzybach…a jednak
wróciłam z niezłą ilością opieniek i 12-oma
podgrzybkami złotawymi (borowik złotawy, z którego dzisiaj zrobię pyszny sosik
do placków ziemniaczanych- ale to inna historia) zabrałam się od razu za
opieńki…(do słoików…) przepisem pragnę się z Wami podzielić…
Opieńki lekko oczyszczam, następnie moczę
przez 15-20 minut w solance co jakiś czas mieszając- (solanka powoduje otwarcie
się blaszek dzięki temu zanieczyszczenia z grzyba zostaną dobrze wypłukane) po
tym czasie odcedzić opieńki i przelać zimna bieżącą wodą( jak makaron)
małe zostawić w całości , większe pokroić ..w
dowolny sposób. 5-6 średnich cebul kroję w pół talarki. Cebulę razem z grzybami
gotuję przez 20 min, następnie odcedzam i przelewam zimną wodą..
Zalewa;
1 litr
wody
1 łyżka soli
½ szkl octu
cukier- według smaku
5 liści laurowych
5 ziaren ziela angielskiego
Wszystko razem zagotować (próbując smak wg gustu) zostawić
na malutkim ogniu, do zalewy wrzucić opieńki z cebulką ,wymieszać, już nie
gotować- gorące nalewać do wyparzonych słoików, zakręcić odstawić do góry dnem
na 12 godzin… smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz