Postanowiłam się lekko wyłamać z tradycyjnego przepisu na sernik na zimno, oto co wyszło... a i smak mile nas zaskoczył :D
1 kg twarogu na sernik (wygodnie kupić w wiaderku, jest już zmielony)
- 0,5 szklanki cukru pudru
- 1 galaretka cytrynowa
- 4 galaretki ametystowe o smaku owoców leśnych
- 2 śnieżki na wodę
- 2-3 duże opakowania herbatników
Galaretki cytrynową i 2 ametystowe rozpuścić w 600 ml gorącej wody i odstawić do ostygnięcia, pozostałe 2 galaretki ametystowe rozpuścić w 800 ml gorącej wody i również ostudzić.
Blachę wyłożyć herbatnikami, delikatnie nasączyć je letnią wodą,resztę herbatników pokruszyć .
Twaróg wyłożyć do dużej misy, dodać cukier puder i miksować chwilę. W osobnym naczyniu ubić śnieżki w połowie sugerowanej na opakowaniu wody po czym dodać do twarogu i zmiksować,na koniec wlać ostudzone galaretki cytrynowo-ametystowe i miksować na wolnych obrotach aż masa się połączy,dodając dowolną ilość pokruszonych herbatników ( ja dałam całość która mi została)
Na wcześniej przygotowaną blachę, wylać masę serowo- herbatnikową wstawić do lodówki i poczekać aż się trochę zetnie. .
Sernik zalać ostrożnie galaretką ametystową i ponownie wstawić do lodówki.Smacznego